Pat w rozmowach w sprawie ważnej drogi w Skarżysku

Plany były piękne

O budowie nowej drogi prowadzącej przez las i łączącej ślepą ulicę Batalionów Chłopskich ze Szkolną i Iglastą w zeszłym roku mówiło się sporo. Przy okazji miały powstać dwa ronda: jedno zamiast skrzyżowania ulic Radomskiej i Batalionów Chłopskich, drugie zamiast skrzyżowania ulic Szkolnej i Iglastej. Inwestorem ronda przy ulicy Radomskiej miałby być Świętokrzyski Zarząd Dróg Wojewódzkich (rondo buduje właściciel drogi wyższej rangą, ale dokumentację przebudowy przygotowuje powiat), inwestorem ronda przy Szkolnej - Zarząd Dróg Powiatowych.

Budowa przedłużenia ulicy Batalionów Chłopskich ma - według kosztorysu - kosztować około 4,7 miliona złotych, z czego 1,2 miliona złotych to koszt ronda przy ulicy Szkolnej. Ten wydatek wziąłby na siebie powiat.

W zeszłym roku odbyło się kilka spotkań władz gminy Starachowice i Powiatu Starachowickiego. Konieczność budowy drogi, która rozładowałaby korki na ulicy Radomskiej i zapewniła drugą drogę dojazdową do szpitala powiatowego wydawała się bez dyskusji. Powstała dokumentacja techniczna, której przygotowania podjęło się Starostwo Powiatowe. Nie ma jednak porozumienia co do tego, który z samorządów być inwestorem i składać wniosek o dofinansowanie budowy drogi.

Zrobimy wspólnie

Prezydent miasta Marek Materek uspokaja, że współpraca z powiatem nie stanęła pod znakiem zapytania.

- Jesteśmy na etapie realizacji dokumentacji technicznej i uzyskania pozwolenia na inwestycję. Inwestycję realizujemy wspólnie z Powiatem. Wspólnie chcemy wykonać połączenie między ulicą Batalionów Chłopskich a ulicą Szkolną, przy czym spieramy się, kto ma składać to zadanie do rządowego programu rozbudowy gminnej i powiatowej infrastruktury drogowej - wyjaśniał podczas sesji Rady Miejskiej prezydent Materek, odpowiadając na pytanie radnego Michała Walendzika. - Gmina Starachowice ma możliwość składania rocznie jednego wniosku do tego programu. W zeszłym roku tym projektem była ulica Południowa i Mjr Nurta, na którą mieliśmy dokumentację, a powiaty mają możliwość aplikowania w tym programie o dwa projekty rocznie. Powiat starachowicki w tej kadencji nie będzie realizował żadnego zadania inwestycyjnego na drogach powiatowych w tej kadencji, więc zabiegam o to, aby powiat przewidział zrealizowanie jednej wspólnej inwestycji z gminą Starachowice - wykonanie połączenia między Batalionów Chłopskich i Szkolną oraz wybudowanie ronda przy ulicy Szkolnej.

Zdaniem prezydenta, gdyby gmina złożyła wniosek na budowę łącznika, pozbawiłaby tym samym mieszkańców ulic Moniuszki, Smugowej lub Miodowej szansy na przebudowę ich ulic w tej kadencji. W czasie przesunęłaby się też planowana przebudowa ulic Żeromskiego, Słonecznej, Kościelnej.
- Gmina może złożyć w kadencji cztery wnioski, powiat - osiem. Najlepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby powiat złożył ten wspólny wniosek. Ja w budżecie zaproponowałbym 50-cio procentowe udziały we wkładzie własnym - powiedział Marek Materek.

Nie nasza droga

- Ulica Batalionów Chłopskich jest drogą gminną. Była koncepcja, żeby ulicę przejął powiat, ale droga powiatowa to taka, która łączy przynajmniej dwie gminy. Ulica Batalionów Chłopskich jak na razie jest ślepą ulicą, która nic nie łączy. Składanie wniosku przez powiat na przebudowę drogi gminnej byłoby co najmniej nielogiczne - mówił podczas sesji powiatowej starosta Dariusz Dąbrowski. - Prezydent próbuje zmieniać plany Zarządu Powiatu uzgodnione wcześniej z pozostałymi samorządami. Nie możemy się na to zgodzić, bo chcemy być wiarygodnym partnerem.

Starosta dodał także, że ma nadzieję, że gmina także okaże się wiarygodnym partnerem.

- 28 grudnia, na dwa dni przed upływem terminu płatności za dokumentację, dostaliśmy informację, że gmina nie ma pieniędzy na swoją część wkładu finansowego. Musieliśmy szybko dokonać przesunięć w budżecie. Tego dnia była sesja, więc sprawę udało się rozwiązać szybko, ale wolałbym, żeby partner o takich brakach informował nas wcześniej. Powiat wyasygnował duże pieniądze na remonty dróg na terenie miasta w poprzednich latach i z drogami powiatowymi nie ma problemu. Problem jest na drogach miejskich, co wiąże się w błędną polityką gminy w poprzednich latach. Nie budowano dróg, kiedy można było pozyskać na to pieniądze. Teraz pieniądze na drogi się skończyły, a problem pozostał - powiedział starosta.

Dariusz Dąbrowski dodał, że prawdopodobnie będzie możliwość ubiegania się o pieniądze na przebudowy dróg we wrześniu, kiedy pojawią się oszczędności, ale projekt już trzeba lobbować u wojewody. Jest też możliwość o ubieganie się o pieniądze z programu gospodarki niskoemisyjnej, ale tam poziom dofinansowania inwestycji może wynieść maksymalnie 30 procent.

- Powiat jest zainteresowany przedłużeniem drogi, przy której znajduje się szpital powiatowy, ale to zarządca drogi, czyli miasto musi podjąć wysiłek związany w inwestycją. Jeśli inwestor nie będzie składał wniosków, my będziemy bezsilni. W budżecie na 2016 rok mieliśmy zabezpieczoną kwotę na wkład do tej inwestycji, ale kwota została wycofana, skoro inwestor strategiczny o to nie zadbał - powiedział starosta.

Deklarują współpracę

Prezydent Materek zapewnił podczas sesji Rady Miejskiej, że jeśli będzie możliwość złożenia wniosku we wrześniu, to gmina wspólnie z powiatem postara się taki wniosek złożyć. Dodał też, że pieniądze na dokumentację techniczną zostały zabezpieczone w budzecie gminy i zostaną przekazane starostwu.