Znamy założenia budżetu Skarżyska-Kamiennej na 2023 rok. Na co miasto wyda najwięcej? Tylko u nas ocena samorządowców

Jest już gotowy projekt budżetu Skarżyska - Kamiennej na 2023 rok. Dochody miasta zaplanowano na 201 milionów 100 tysięcy złotych, wydatki mają wynieść 222 miliony 220 tysięcy złotych (w 2022 roku - 225,5 miliona). Deficyt wyniesie 21 milionów 120 tysięcy złotych.

Na inwestycje gmina Skarżysko - Kamienna wyda 28 milionów 362 tysiące złotych, czyli zaledwie 12,7 procent wszystkich wydatków. W 2022 roku na inwestycje w budżecie przeznaczono 49,5 miliona złotych, co stanowiło 22 procent wszystkich wydatków. To znaczy, że inwestycji będzie zdecydowanie mniej. Może to niepokoić tym bardziej, kiedy porówna się dane na temat zadłużenia miasta. Na koniec tego roku ma wynieść 150,4 miliona złotych, a sama obsługa długu, czyli spłata odsetek od kredytów, według planów miała kosztować ponad 3 miliony złotych. Na koniec 2023 roku zadłużenie Skarżyska - Kamiennej wyniesie 158,4 miliona złotych, a na spłatę odsetek trzeba będzie wydać aż 9 milionów.

Najważniejsze inwestycje w Skarżysku - Kamiennej, zaplanowane na przyszły rok to budowa ulic Głównej i Rajdowej - 6 milionów złotych, budowa boisk wielofunkcyjnych przy skarżyskich szkołach - 6 milionów złotych, budowa ulic Krzemowej, Granitowej, Bazaltowej, Marmurowej, Bursztynowej i Szmaragdowej - 2,5 miliona złotych. Modernizacja oświetlenia ulicznego - 1,3 miliona złotych, remont ulicy Racławickiej - 1 milion złotych, budowa ulic Dzielnej, Hubala, Świerkowej i Dębowej - 1 milion złotych.

Przyjrzeliśmy się też bieżącym wydatkom samorządu. Na gminną oświatę miasto przeznaczy najwięcej, bo aż 59,7 miliona złotych. Na pomoc społeczną - blisko 20 milionów. Pensje urzędników i utrzymanie magistratu pochłonie kwotę 23,7 miliona złotych, w tym obsługa Rady Miasta (diety i koszty biura) - 740 tysięcy złotych. Na dopłaty do autobusowych przewozów pasażerskich na terenie miasta przeznaczono 10,7 miliona złotych. Funkcjonowanie Miejskiego Centrum Kultury będzie kosztować 2,7 miliona złotych, a biblioteki publicznej i Muzeum imienia Orła Białego - to około 1,1 miliona złotych. Dla Miejskiego Centrum Sportu i Rekreacji przeznaczono 4,3 miliona złotych. Na promocję gminy zarezerwowano 540 tysięcy złotych.

O komentarz w sprawie budżetu poprosiliśmy prezydenta Konrada Kroniga.
- Nie jest to budżet naszych marzeń, ale plan na miarę naszych możliwości w dobie kryzysu, wszechobecnej drożyzny i niepewności finansowej. To jest sytuacja ogólnokrajowa. Wina leży w polityce krajowej. Nie jest to tylko moja opinia, ale wielu samorządowców w Polsce. Wiele miast traci pieniądze przez polityczne działania. Rządzący na barki samorządowców zrzucili odpowiedzialność za radzenie sobie w tych postpandemicznych realiach i przy tej galopującej inflacji. Mimo wszystko dostrzegam dobrą stronę, że w Skarżysku udaje nam się realizować inwestycje i zachowywać płynność finansową, a wiele samorządów już ma z tym duży problem. Wszyscy, również w domowych budżetach, odczuwamy ogromny wzrost cen. Pracownicy jednostek samorządowych oczekują podwyżek, ale z drugiej strony nie mamy na to pieniędzy w naszych budżetach. Tak jest w całym kraju. Ja rozumiem oczekiwania pracowników instytucji publicznych i dziękuję im za to, że oni z kolei rozumieją, że to nie jest wina wójtów, burmistrzów prezydentów, tylko efekt działań rządu, z którymi my wszyscy musimy się mierzyć i ma to odzwierciedlenie również w naszym przyszłorocznym budżecie miasta.

O ocenę planu finansowego miasta poprosiliśmy także Konrada Wikarjusza, radnego opozycji z komitetu Lepsze Skarżysko.
- Projekt budżetu przedstawiony przez prezydenta wpisuje się - w dyskusyjną w mojej ocenie - politykę finansową miasta prowadzoną od 8 lat. W dokumencie mamy więc : niewiele inwestycji i mało pozyskanych środków zewnętrznych, za to rosnące wydatki na administrację i promocję, a także spory budżet na (mało efektywne zresztą) „pielgrzymowanie” prezydenta i urzędników po Polsce i świecie. Nie sposób nie wspomnieć i o tym, że - w obliczu kryzysu - prezydent po raz kolejny z rzędu postanowił wyciągnąć ręce po pieniądze do mieszkańców (podwyżka podatków od nieruchomości), zamiast wdrożyć sensowny plan oszczędnościowy. Jak dodamy do tego rosnący i rekordowy planowany dług miasta na koniec 2023 roku (158,4 milionów złotych) i projekcje kosztów jego obsługi w przyszłości (ponad 100 milionów), to można mieć poważne wątpliwości, czy ktoś nad tym wszystkim jeszcze w jakikolwiek sposób panuje.