Przepisem na dobrą jazdę w skateparku są ochraniacze. Zobaczcie zabawny film instruktażowy ze Skarlandu w Skarżysku-Kamiennej

Mikołaj Kwaśniak to zapalony skate, który prowadzi Skarland Pumptrack & Skatepark przy ulicy Spokojnej w Skarżysku-Kamiennej. Z całej Polski przyjeżdżają tu fani jazdy na rowerze, deskorolce, hulajnodze i rolkach. Powodem są cztery ciekawe strefy - street, bowl i pumptrack z dwoma trasami, w których poradzą sobie zarówno amatorzy jak i zawodowcy. Kolejna sprawa to panująca tu niesamowicie przyjazna atmosfera i wysoki poziom czystości skateparku. Nie zauważymy ani kamieni, ani szyszek, które przeszkadzałyby jeżdżącym i wpadały w ich kółka. Maluch, dziecko, nastolatek, dorosły - każdy znajdzie tu coś odpowiedniego.

Sztuczki kaskaderskie, wzbijanie się w niebo na hulajnodze, wirowanie w powietrzu - to wszystko wygląda niesamowicie ciekawie i lekko, lecz poprzedzone jest ciężką pracą i treningami. A przy tym, dobry skate nigdy nie zapomina o ochraniaczach. To podstawa jazdy na desce i reszcie sprzętu oraz dowód, że korzystamy ze skateparku z głową. - Nakolanniki, nałokietniki i przede wszystkim kask! - mówi nam Mikołaj Kwaśniak. - Bez kasku nie ma mowy o jakimkolwiek jeżdżeniu po naszym obiekcie. Dobrze jest zaopatrzyć się w rękawiczki, bo kiedy nosimy deskę, papier ścierny, będzie mógł porysować nam dłonie.

Mikołaj zaprezentował nam spektakularny upadek. Zsunął się na kolanach w dół bowla, ale wstał, wytrzepał ubranie i uśmiechnął się informując, że nic mu się nie stało. To dzięki ochraniaczom na jego kolanach. - Należy je nosić, nie zapominać o nich. Proszę zarówno was, jak i siebie. Dla własnego bezpieczeństwa - dodawał.

W skarżyskim skateparku organizowanych jest wiele ciekawych wydarzeń - nauka malowania graffiti, grania na bębnach, farbowania ubrań. Dowiecie się o nich z facebookowej strony: Skarland Pumptrack & Skatepark.

Tak się jeździ w Skarżysku-Kamiennej. Zobaczcie zdjęcia ze skateparku Skarland: