Kolejny dzień na targowiskach w Skarżysku. Spokój na "manhattanie", nerwowy początek na rynku
Kolejny dzień na targowiskach w Skarżysku. Spokój na "manhattanie", nerwowy początek na rynku
Piątek 15 maja był kolejnym dniem, w którym ponownie otwarte były oba miejskie targowiska w Skarżysku - Kamiennej. Klientów nie brakowało, podobnie, jak handlujących. Na bazarze "manhattan" przy dworcu kolejowym panował porządek. Klienci nosili maski, choć o zachowanie odstępów między ludźmi prawie nikt nie dbał, co zresztą ma miejsca także w skarżyskich supermarketach. Na miejscu można było oprócz owoców, warzyw i produktów spożywczych, kupić także odzież. - U nas nic się nie dzieje, nawet ochroniarze nie są potrzebni - mówi właścicielka jednego ze stoisk. Faktycznie, po godzinie 12 na "manhattanie" nie widać było miejskich służb. Inna sytuacja była na Rynku. Rano, przed otwarciem targowiska, zebrała się dość liczna grupa kupujących. Stali ramię przy ramieniu i nerwowo czekali na otwarcie bramy. - Otwierajcie, ludzie! - wołano. Gdy to nastąpiło, klienci dosłownie wlali się na teren targu, wielu omijało pracownika, który za pomocą sprayu dezynfekował ręce wchodzącym. Potem sytuacja się unormowała. Na Rynku porządku pilnowali między innymi pracownicy Miejskiego Centrum Sportu i Rekreacji. ZOBACZ ZDJĘCIA NA KOLEJNYCH SLAJDACH>>>