Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czarne chmury nad apartamentowcem w Skarżysku - Kamiennej. Spółdzielnia wstrzymała budowę

Mateusz Bolechowski
Mateusz Bolechowski
Spółdzielnia "Kazimierz" wstrzymała prace przy budowie apartamentowca przy ulicy Tysiąclecia w Skarżysku - Kamiennej. Właściciele wciąż nie odebrali kupionych mieszkań.
Spółdzielnia "Kazimierz" wstrzymała prace przy budowie apartamentowca przy ulicy Tysiąclecia w Skarżysku - Kamiennej. Właściciele wciąż nie odebrali kupionych mieszkań.
W Skarżysku - Kamiennej powstaje apartamentowiec przy ulicy Tysiąclecia. Choć jest niemal gotowy, spółdzielnia "Kazimierz" z Radomia wstrzymała prace. Doszło do konfliktu między spółdzielnią a osobami, które kupiły mieszkania i nie zgodziły się dopłacić.

Czarne chmury nad apartamentowcem w Skarżysku - Kamiennej. Spółdzielnia wstrzymała budowę

We wrześniu 2020 roku przy ulicy Tysiąclecia w Skarżysku - Kamiennej rozpoczęła się budowa nowoczesnego, czterokondygnacyjnego budynku wielorodzinnego. Inwestorem była radomska spółdzielnia "Kazimierz". W apartamentowcu zaplanowano 58 mieszkań o powierzchni od 40 do 70 metrów kwadratowych, podziemny parking, pomieszczenia na rowery, oraz windę. Na parterze miały się znaleźć lokale usługowe o powierzchni od 46 do 220 metrów - biuro rachunkowe, gabinet kardiologiczny, sklep i serwis komputerowy, a także restauracja. O postępach budowy informowaliśmy na bieżąco. Niestety, pojawiły się poważne problemy z inwestycją.

Opóźnienie coraz większe

Początkowo mieszkania miały zostać oddane we wrześniu 2021 roku. Wówczas Zenon Krześniak, prezes spółdzielni "Kazimierz" informował w rozmowie z Echem Dnia, że główna część prac jest już zakończona, trwa przygotowanie pomieszczeń w środku, wkrótce apartamentowiec zyska elewację. Właściciele mieli odbierać mieszkania w październiku ubiegłego roku, choć oficjalnie termin był do końca roku. Tak się jednak nie stało, lokale stoją puste, a na placu budowy nic się nie dzieje.

Ceny poszły w górę

Mieszkania w apartamentowcu przy ulicy Tysiąclecia sprzedawano w atrakcyjnej cenie, 5100 złotych za metr kwadratowy. Nic dziwnego, że lokale szybko znalazły nabywców. Ale na rynku budownictwa zaszły daleko idące zmiany. Gwałtownie zaczęły rosnąć ceny materiałów, coraz większy problem był z ich zdobyciem. W górę poszły też koszty pracy. Inwestor wszystko przeliczył i wyszło na to, że na zakończenie budowy zabraknie pieniędzy. Uznał, że nabywcy mieszkań powinni dopłacić - 471 złotych za każdy metr lokalu. - Do zrobienia nie zostało dużo. Trzy klatki schodowe są gotowe, pozostała do wykończenia jedna. Brakuje też elewacji budynku i dróg dojazdowych - informuje Zenon Krześniak.

Najpierw mieszkanie, potem dopłata

Część osób, które kupiły mieszkania, zebrała się i wynajęła kancelarię adwokacką, która w ich imieniu prowadzi sprawę. - Nie mówimy nie, możemy dopłacić do mieszkań, ale najpierw chcemy je dostać na własność, na co nie zgadza się prezes spółdzielni "Kazimierz". Rozliczenie kosztów budowy powinno nastąpić w okresie trzech miesięcy po przekazaniu lokali na własność. Do tej pory tylko niewielka część kupców otrzymała akty notarialne. Wiemy też o kłopotach podwykonawców z odebraniem pieniędzy za wykonane prace. Obawiamy się płacić pieniądze zanim dostaniemy lokale na własność - mówi jeden z kupców, pragnący zachować anonimowość.

Założą własną spółdzielnię?

Niezadowoleni nabywcy wystąpili do Krajowej Rady Spółdzielczej o lustrację spółdzielni "Kazimierz". Tymczasem, jak informuje prezes Krześniak, 1 czerwca inwestycja przy ulicy Tysiąclecia została wstrzymana. Obecnie jedynymi osobami na terenie inwestycji są ochroniarze. - Prawdopodobnie powstanie nowa spółdzielnia, ludzie chcą się od nas oddzielić - powiedział nam prezes "Kazimierza". Jak się dowiedzieliśmy, rozważana jest też sprzedaż obiektu nowemu właścicielowi i zwrot pieniędzy za mieszkania tym, którzy za nie zapłacili.

Będą budować w Skarżysku

Spółdzielnia "Kazimierz" kupiła kolejną działkę w Skarżysku - Kamiennej, przy ulicy Żeromskiego i zamierza wybudować na niej kolejny apartamentowiec. I tu nie obeszło się bez kłopotów. Były właściciel miał ją sprzedać za 670 tysięcy złotych, ale postanowił odstąpić od umowy. Sprawa trafiła do sądu. - Ostatecznie sąd potwierdził, że działka należy do nas, rozpoczęliśmy budowę - powiedział nam Zenon Krześniak.

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skarzyskokamienna.naszemiasto.pl Nasze Miasto