Dystrybutory od kilku dni działają w dwóch placówkach prowadzonych przez miasto: Szkole Podstawowej numer 4 imienia Jarosława Iwaszkiewicza i Gimnazjum numer 1 imienia Jana Długosza.
- Poidełka będziemy uruchamiać również w innych placówkach. Sądzę, że pojawią się w kolejnych szkołach do końca roku - informuje burmistrz Marek Bronkowski.
Mieczysław Dygas, dyrektor Gimnazjum numer 1 mówi, że na razie chętnych do korzystania z poidełka jest niewielu.
- Prawdopodobnie decyduje o tym pora roku. Sądzę, że gdy zrobi się ciepło, uczniowie będą korzystać z poidełka i pomysł się przyjmie - mówi Mieczysław Dygas.
Władze Sandomierza chcą, aby poidełka, czyli stanowiska, gdzie po naciśnięciu przycisku można napić się wody pochodzącej z miejskiej sieci, znajdowały się we wszystkich szkołach podstawowych i gimnazjach.
Woda w sandomierskich kranach ma jakość wody mineralnej, potwierdzoną przez Instytut Higieny w Poznaniu. Nie musi być uzdatniana. Może być butelkowana. Kilka lat temu rozważano takie rozwiązanie i sprzedaż sandomierskiej „minerałki”, nie zdecydowano się jednak na to ze względu na dużą konkurencję na rynku.
Woda pochodzi z ujęć w Romanówce w gminie Dwikozy. Znajduje się tam dziewięć studni głębinowych, z których ostatnia została wybudowana przed czterema laty. Sandomierzowi, co potwierdziła ubiegłorocza susza, nie grozi brak wody. Ponadto jest ona tak dobra, że nie trzeba jej chlorować. Zabiegi takie przeprowadzane są sporadycznie, w wyjątkowych sytuacjach, podczas awarii czy klęsk żywiołowych, choćby podczas ostatniej powodzi, gdy istniało zagrożenie skażeniem.
Poidełka zainstalowało w szkołach na swój koszt Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?