Przez ponad trzy godziny mogli słuchać folku i szant w znakomitym wykonaniu.
Jako pierwsi wystąpili Sąsiedzi - to jeden z najbardziej znanych i cenionych zespołów sceny szantowej, zapraszany na największe festiwale w Stanach Zjednoczonych i Francji. Siedmioosobowa ekipa ze Śląska zaprezentowała zarówno tradycyjne szanty - pieśni, jakie nadawały rytm pracy na dawnych, wielkich żaglowcach, jak i skoczne, grane z wykorzystaniem licznych instrumentów melodie z Anglii i Bretonii. Jak zwykle furorę zrobili artyści z North Cape - śpiewający a’capella najpiękniejsze pieśni z całego świata - od polskiej „Hej żeglujże, żeglarzu”, przez ukraińskiego „Czernomorca”, francuski „Tri Martold”, anglosaską szantę „Randy dandy”, kończąc na „Banana boat song” rodem z Jamajki. Marinnersi przed swoją publicznością zagrali zarówno piosenki znane z płyty „Set sail”, jak i nowe utwory. Na koniec jak każe tradycja padła komenda „all hands on deck” i na scenę wyszli wszyscy muzycy, by wspólnie zaśpiewać „Pożegnanie Liverpoolu”. Publiczność bawiła się świetnie, śpiewano wspólnie z muzykami, nie obyło się bez tańców.
Zachwyceni zarówno lokalem, jak i atmosferą byli muzycy ze Śląska - To idealne miejsce na takie imprezy - mówił Juliusz Krzysteczko, bas z North Cape, na codzień śpiewak w Operze Śląskiej. Podczas Szantyskaru promowano akcję „Łódka dla Skarżyska” - towarzystwo Sterna zbiera datki na zakup jachtu do szkolenia dzieci i dorosłych adeptów żeglarstwa. Głównymi sponsorami Szantyskaru były firma Wtórpol, gmina Skarżysko i Świętokrzyski Urząd Marszałkowski.
Filip Chajzer o MBTM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?