Dokumentacją zabytkowych nagrobków zajmuje się skarżyszczanin Andrzej Geller. - W poniedziałek byłem na cmentarzu, słyszałem odgłosy młota pneumatycznego, z daleka widziałem robotników. Tego samego dnia, po południu, znów byłem na miejscu. Zauważyłem, że zniknął piękny, stary pomnik, a sam grób był rozkuty. Na miejscu nie było żadnej tabliczki z informacją, co się tam dzieje - opowiada pan Andrzej.
Informacja ukazała się na portalu społecznościowym i wywołała lawinę komentarzy. Internauci przypuszczali nawet, że stary grób mógł zostać rozebrany, bo nie uiszczano za niego opłat do parafii. Pojawiły się głosy, że to tylko remont.
Postanowiliśmy sprawdzić. W parafii świętego Józefa Oblubieńca nie otrzymaliśmy informacji, nie można było skontaktować się z proboszczem. Dotarliśmy jednak do Ryszarda Bąka, właściciela pobliskiego zakładu kamieniarskiego.
- Grób nie został zniszczony. Na zlecenie właściciela remontujemy go. Rzeźbiony pomnik zdemontowaliśmy i jest u nas w zakładzie. Ma zostać odnowiony, ale już przez inną firmę, zajmującą się renowacją zabytków - wyjaśnia Ryszard Bąk.
Sprawa się wyjaśniła. i pokazała, że w Skarżysku nie brakuje osób, którym los nielicznych, skarżyskich zabytków leży na sercu.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?