Skarżyski fotografik, Jarosław Sokołowski opowiada o Pawle Pierścińskim

Najpierw poznałem jego twórczość, potem poznaliśmy się osobiście, w 2012 roku, podczas wykładu, jaki wygłosił w Skarżysku na prośbę miejscowych fotografików. Byłem pod wrażeniem. Okazja by porozmawiać, zdarzyła się podczas spotkania zorganizowanego przez Janusza Buczkowskiego, współtwórcę Kieleckiej Szkoły Krajobrazu. Widzieliśmy się jeszcze kilka razy.

Pierściński to mistrz. Jaki był w kontaktach z mniej znanymi fotografami?

To był zwykły, ciepły, dostępny człowiek. Ze spokojem i życzliwością opowiadał o swojej pasji i dzielił się swoją wiedzą o fotografii. Jego zdjęcia sprawiły, że zainteresowałem się Kielecką Szkołą Krajobrazu, która do dziś mnie inspiruje. Cały czas staram się zgłębiać twórczość ludzi, którzy ją stworzyli.

Czym jest kielecka szkoła krajobrazu?

To nurt w sztuce, oparty głównie na fotografii czarno - białej. W latach 60 - tych powstała grupa, która za cel postawiła sobie dokumentowanie pracy rolników i samej roli. Paweł Pierściński w pejzażu dostrzegł matematykę, dokładnie - geometrię. Zaczął fotografować figury, które dostrzegał w naturze. Najlepszym przykładem są słynne, świętokrzyskie „pasiaki”. Te prace szybko zostały dostrzeżone na świecie.

Co pana urzekło w tym nurcie?

To, że człowiek świadomie czy nie, tworzy w przyrodzie piękne wzory i formy geometryczne, które można uwiecznić.

Czy czarno - białe zdjęcia to kanon szkoły?

Tak, do tego zwykle szare niebo, albo jego brak w kadrze to przyjęte zasady.

Jak to się ma do obecnej, nowoczesnej techniki?

Nowoczesną lustrzanką cyfrową nie da się robić dobrych zdjęć w bieli i czerni. Z pomocą idą programy graficzne.Ja czarno - białe zdjęcia robię aparatami analogowymi. One dają moim zdaniem lepsze efekty.

Ktoś jeszcze wywołuje tradycyjne klisze?

Są ludzie, firmy, które się tym zajmują.

Gdzie szukać „pasiaków” do fotografowania?

Fotografia to szukanie kadrów. W świętokrzyskim pola zarastają, trudno znaleźć uprawiane. A co dopiero rolnika orzącego z koniem! Ja szukałem odpowiednich miejsc między innymi w Toskanii i na Morawach. Rolą fotografa jest oddać widziany obraz jak najbardziej wiarygodnie. Nawet, jeśli w kolorze.