Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Problemy Szkoły Jazdy REM w Skarżysku-Kamiennej. Kursanci skarżą się, że zapłacili pieniądze, a nie mogą odbyć lekcji jazdy

Redakcja
Dariusz Zarychta , naczelnik Wydziału Komunikacji i Transportu Starostwa Powiatowego w Skarżysku Kamiennej prosi aby w razie złego funkcjonowania szkół nauki jazdy zgłaszać skargi na piśmie.
Dariusz Zarychta , naczelnik Wydziału Komunikacji i Transportu Starostwa Powiatowego w Skarżysku Kamiennej prosi aby w razie złego funkcjonowania szkół nauki jazdy zgłaszać skargi na piśmie. archiwum
Mieszkańcy Skarżyska-Kamiennej i okolicy skarżą się na miejscową szkołą jazdy. Twierdzą, że zapłacili pieniądze ale jest kłopot z lekcjami nauki jazdy a właściciel szkoły nie chce oddać pobranych pieniędzy. Jak się okazuje ma problemy finansowe.

- Udało mi się pojechać na parę miesięcy pojechać za granicę, bo w Skarżysku z pracą jest raczej ciężko, kupiłem sobie wymarzony używany samochód i rozpocząłem kurs, który miał trwać trzy miesiące – opowiada rozgoryczony mężczyzna ze Skarżyska.

- Minął już prawie rok, a na zdobycie prawa jazdy się nie zanosi. Wybrałem Szkołę Jazdę REM, a tam spotkały mnie same niemiłe niespodzianki. Zamiast przejechać 30 godzin, mam przejechanych tylko 15 i to po 45 minut, a nie po 60. Instruktor bardzo często odwoływał umówione lekcje jazdy. Zawsze mu coś wypadało, albo usprawiedliwiał się, że ma zepsuty samochód - oddaje.

Mówi też ,że po pewnym czasie zaczął dociekać o co chodzi i dowiedział się, że mnóstwo kursantów miało podobne przeżycia do niego i musieli przenieść się do innej szkoły.

- Za kurs zapłaciłem 1450 złotych i chciałem, żeby instruktor oddał mi połowę pieniędzy i wydał papiery mojego uczestnictwa w tym kursie. Ale nie było to łatwe. Najpierw prowadzący szkolenie tłumaczył, że zepsuł mu się komputer, potem, że nie odda mi tych pieniędzy. Chciałem odzyskać 750 złotych, żeby móc opłacić kurs gdzie indziej. Przestał odbierać ode mnie połączenia. Moje częste telefony nic nie pomagały, wreszcie pomyślałem sobie, że zawiadomię Starostwo Powiatowe, albo skieruję sprawę do Sądu.

Problem jest poważny. Prowadzący inną szkolę jazdy w Skarżysku mówi, że w ciągu roku przeniosło się do niego około 10 uczących się w Szkole Jazdy REM. Wszyscy z tych samych powodów - nie można było odbyć lekcji jazdy.

Właściciel Szkoły Jazdy REM mówi, że rzeczywiście ma on kłopoty. - Mam problemy finansowe i nie jestem w stanie temu interweniującemu mężczyźnie oddać teraz tych pieniędzy, ale nie jestem złodziejem i pieniądze na pewno oddam. Wtedy gdy sam coś zarobię. Teraz nie mam nawet na opłatę OC, a samochód jest uszkodzony i nie ma badań technicznych. Każdy może mieć trudniejsze momenty w życiu i ja teraz znalazłem się w takiej podbramkowej sytuacji.

Co na to nadzorujące szkoły jazdy Starostwo Powiatowe w Skarżysku-Kamiennej ?

Naczelnik Wydziału Komunikacji i Transportu w Starostwie Powiatowym Dariusz Zarychta mówi, że najprościej byłoby aby poszkodowany, czy poszkodowani napisali pismo o konkretnych niedociągnięciach i opisali całą sytuację, bo wtedy będzie podstawa do przeprowadzenia analizy całej sytuacji, kto tu ma rację i wyciągnięcia konsekwencji.

- Na pewno, gdy tylko otrzymamy takie zawiadomienie wnikliwie je rozpatrzymy – zapewnia. - Nie może być tak, że instruktor nie ma czasu na jazdy i nie chce oddać pieniędzy. Zajmiemy się tym - dodaje.

POLECAMY: ROZMAITOŚCI

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skarzyskokamienna.naszemiasto.pl Nasze Miasto