Od dziś w Skarżysku - Kamiennej, trzecim co do wielkości mieście województwa świętokrzyskiego, nie ma już straży miejskiej. Istniała od ponad 20 lat.
O tym, że musi zostać zlikwidowana, przekonywał krótko po wyborach prezydent Konrad Kronig. Konieczność likwidacji służby tłumaczył fatalną kondycją finansową zadłużonego ponad miarę miasta. Z magistrackich wyliczeń wynika, że dzięki temu gmina zaoszczędzi około miliona złotych rocznie. Radni kilka miesięcy temu poparli wniosek prezydenta w tej sprawie. Negatywna opinia wojewódzkiego komendanta policji nie była dla samorządu wiążąca. Municypalnych było w Skarżysku 15.
- Sześciu z nich zatrudniliśmy w innych wydziałach urzędu, pozostali otrzymali wypowiedzenia. Nie wszystkim udało się je wręczyć, bo część strażników od pewnego czasu przebywa na zwolnieniach lekarskich - informuje Agnieszka Winiarska, sekretarz miasta. Samochód pozostanie w dyspozycji magistratu. Co będzie z pozostałym sprzętem, między innymi skuterami i rowerami, na razie nie wiadomo. Jak się dowiedzieliśmy, trwają rozmowy urzędników ze Skarżyska z ich sąsiadami z Wąchocka. Jeśli się porozumieją, być może powstanie nowa, wspólna straż miejska.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?