Po godzinie 13 w czwartek dyżurny skarżyskiej policji dostał niepokojący sygnał.
- Na numer 112 zadzwonił mężczyzna, który twierdził, że na ulicy Cmentarnej został pobity przez czterech lub sześciu napastników. Dyżurny oddzwonił do zgłaszającego, by dowiedzieć się, gdzie dokładnie doszło do ataku. Wtedy mężczyzna odparł, że już pokonał przeciwników i nic mu nie jest – opowiadał aspirant Jarosław Gwóźdź, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Skarżysku-Kamiennej.
Dyżurny chcąc mieć pewność, że zgłaszający nie potrzebuje pomocy, wysłał na miejsce patrol. W okolicy policjanci zastali 54-latka. Jak mówią, mężczyzna popijał alkohol w niedozwolonym miejscu.
- 54-latek przyznał, że to on dzwonił. Tłumaczył, że wymyślił atak, aby sprawdzić czy policjanci zainteresują się sprawą i ile zajmie im dotarcie na miejsce – przekazywał Jarosław Gwóźdź. Jak dodawał: - Mężczyzna został ukarany 500-złotowym mandatem za bezpodstawne zaalarmowanie służb oraz 100-złotowym za picie pod chmurką.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?