Lodowisko miejskie w Skarżysku-Kamiennej zamknięte ale... wciąż można z niego korzystać, o ile ma się własne łyżwy. Zobacz film i zdjęcia

Mimo, że na stronie internetowej Miejskiego Centrum Sportu i Rekreacji w Skarżysku widnieje informacja, że niedziela, 26 lutego była ostatnim dniem działalności obiektu w ty sezonie, to wciąż można śmiało po nim jeździć, o ile ma się własne łyżwy i lód jeszcze się nie topi...

Czym podyktowane jest zamknięcie wypożyczalni i przerwanie utrzymywania lodu w odpowiedniej temperaturze? Wszak lodowiska prywatnych właścicieli wciąż działają. Na nasze pytania odpowiedział Janusz Sztompke, dyrektor Miejskiego Centrum Sportu i Rekreacji w Skarżysku-Kamiennej.

- Zima trwa, ale ceny tak wzrosły, że opłacalność utrzymania lodowiska przekracza nasz budżet. W zeszłym roku za energię w styczniu, miesiącu, w którym lodowisko było najpopularniejsze, płaciliśmy około 35 tysięcy złotych. Teraz rachunki wyniosły blisko 80 tysięcy. Doświadczenie z wielu lat pokazywało też, że po zakończeniu ferii zimowych prowadzenie lodowiska jest nieopłacalne, dzieci i młodzież wrócili do szkół, więc mało kto korzysta z obiektu - wyjaśniał dyrektor.

Przerwa w nauce skończyła się także w województwie mazowieckim - tamtejsi pobliscy mieszkańcy również chętnie odwiedzali skarżyskie lodowisko, bo jest ono największym w województwie świętokrzyskim.

Wystarczy mieć swoje łyżwy i spieszyć się póki temperatura na dworze nie wzrośnie. Dzięki zimnej pogodzie, tafla lodu wciąż się utrzymuje. - W razie wątpliwości zachęcam, by skontaktować się z Miejskim Centrum Sportu i Rekreacji w Skarżysku-Kamiennej. Podamy informacje jak się ma lód i czy nadaje się do jazdy - dodawał Janusz Sztompke.

Dyrektor powiedział, że wypożyczalnie musiały zostać zamknięte, ponieważ pracownicy, którzy obsługiwali je w sezonie, przenieśli się do pracy w innych obiektach - zaczęto przygotowywać już stadiony sportowe na wiosnę.