Zalew rejowski to bardzo uczęszczane miejsce. Sprzyja temu infrastruktura - ścieżka rowerowa wokół zbiornika z miejscami na ogniska, placem zabaw, skwerem, pomostami i toaletami. Odkąd poprawiła się pogoda, ludzi można tam spotkać o każdej porze dnia. W weekendy jest gęsto. Czy wszystko jest gotowe?
Według naszej czytelniczki, pani Kamili, nie. Zwraca uwagę między innymi na przepełnione kosze na śmieci i nieczynne toalety. Zrobiliśmy rekonesans wokół zalewu. W poniedziałek część koszy rzeczywiście była pełna odpadków, ale na miejscu działała ekipa sprzątająca (kosze opróżniane są trzy razy w tygodniu). Jeden z mieszkańców na własną rękę zbierał puszki po piwie. - Po niedzieli to i 10 złotych można zarobić - twierdzi.
Jest co robić
Ścieżka rowerowa jest w dobrym stanie. Niestety, wandalom nie oparło się miejsce do wypoczynku na południowym krańcu zbiornika. Po ławkach nie ma śladu, tablicę informacyjną wulgaryzmami zamazał jakiś przeciwnik rządzącej obecnie partii. Plusem jest fakt, że gmina ustawiła już nowe ławki (poprzednie skradziono), trwa montaż barierki przy tamie, zniszczonej przez samochód w marcu.
Huśtawki w wakacje
Jak informuje Janusz Sztompke, dyrektor zarządzającego obiektami nad zalewem Miejskiego Centrum Sportu i rekreacji, jedną z toalet (od strony torów) już otwarto. Druga, na zachodnim brzegu, na razie jest zamknięta. Dzieci będą też musiały poczekać na zamontowanie huśtawek na placu zabaw do 24 czerwca, kiedy oficjalnie ruszy sezon. Wkrótce z przepełnionych palenisk zostanie zabrany popiół. Uwaga! Pozwolenie na napalenie tam ogniska wydaje gmina.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
